Nowe, stare lampy

Reflektory to bez wątpienia bardzo ważne elementy naszych pojazdów. Bez nich nie moglibyśmy się poruszać w nocy i trudnych warunkach. Dzięki nim jesteśmy widoczni dla innych uczestników ruchu. Często jednak nie zwracamy uwagi na ich stan, a może się okazać, że możemy dzięki niewielkiemu nakładowi pracy i środków znacząco poprawić swoje bezpieczeństwo i komfort jazdy.

Nie trudno się domyślić, że lampy naszych aut są narażone na wiele uszkodzeń. Przede wszystkim klosze mogą łatwo się porysować. Często dochodzi także do ich “zamglenia”. Oczywiście możemy w takiej sytuacji zdecydować się na wymianę całych lamp. Jednak nie jest to konieczne – możemy sami przeprowadzić regenerację lamp samochodowych lub zlecić to firmie specjalizującej się w renowacji reflektorów.

Zestaw “zrób to sam”

Zanim zabierzemy się do pracy powinniśmy się zaopatrzyć w następujące rzeczy:

  • dostęp do wody oraz wiaderko
  • środek do mycia szyb
  • ściereczka z mikrofibry
  • jednorazowe ręczniki papierowe
  • taśma – z pewnością przyda się do zabezpieczenia karoserii
  • papier ścierny, drobny, najlepiej kilka rodzajów
  • warto też mieć jakąś kostkę lub drewienko, które ułatwia używanie papieru
  • pasta do czyszczenia i polerowania plastików
  • jeżeli używamy profesjonalnej polerki to będzie nam potrzebny krążek oraz futro polerskie
  • środek chroniący powierzchnię przed promieniowaniem UV.

Oczywiście możemy przeprowadzić zabieg bez elektrycznej polerki, jednak musimy się przygotować na to, że efekt będzie nieco gorszy, stąd warto nawet takową wypożyczyć.

Skoro mamy już cały niezbędnik do renowacji lamp, zabierajmy się do pracy!

Czystość na pierwszym miejscu

Rozpoczynamy od dokładnego umycia kloszy. Najlepiej użyć do tego zwykłego płynu do mycia szyb oraz ściereczki bądź ręczników papierowych. Musimy postarać się, aby z powierzchni zniknęły wszelkie zabrudzenia, bo to pozwoli nam dobrze wykonać pozostałą część pracy.

Oględziny pacjenta

Skoro już mycie mamy za sobą, z pewnością możemy właściwie ocenić stan lamp. Teraz najlepiej widać wszelakiego rodzaju zarysowania, zmatowienia, mikropęknięcia itd.

Co istotne, jeżeli na tym etapie nie wykryjemy żadnych poważnych uszkodzeń, możemy darować sobie użycie papieru ściernego, bądź potraktować klosze takim o gradacji 2500 lub większej, aby zupełnie zlikwidować powstałe szkody. Potem możemy przejść już do polerowania, ale o tym później. Załóżmy, że jednak znalazło się kilka skaz wymagających wytoczenia ciężkich dział.

Przezorny, zawsze zabezpieczony

Zaraz przejdziemy do szlifowania, jednak co zrobić, aby nie porysować karoserii? Oczywiście najlepszym wyjściem jest zdemontowanie reflektorów i szlifierka z dala od lakieru i innych elementów, ale nie zawsze jest to łatwe do zrobienia. Jeżeli nie wiemy jak to zrobić, lepiej po prostu zabezpieczyć karoserię wokół lamp.

Używamy do tego taśmy klejącej. Zaleca się nawet naklejenie kilku warstw, gdyż jedna może się łatwo zetrzeć, zwłaszcza gdy używamy polerki elektrycznej. Trzeba to też zrobić bardzo dokładnie, aby po wszystkim nie znaleźć na lakierze jakiś nieprzyjemnych niespodzianek.

Jaką taśmę wybrać? Nie może być zbyt mocno klejąca, gdyż istnieje ryzyko, że przy jej odrywaniu możemy pozbyć się też części powłoki lakierniczej naszego samochodu. Trzeba też uważać na te, które pozostawiają resztki kleju po usunięciu. Najlepiej po zakończeniu prac, taśmę usuwać bardzo delikatnie.

Papiery ścierne w dłoń!

Skoro już udało nam się zabezpieczyć lakier, możemy przejść do szlifowania. Jest to bardzo istotna część procesu odnawiania reflektorów. Jeżeli są na nich głębsze rysy i uszkodzenia, należy użyć papieru o gradacji 500-1000, który wcześniej namaczamy w wodzie. Dużo lepszy efekt uda się uzyskać przy użyciu podkładki, która pozwoli na uzyskanie jednolitego efektu.

Uwaga! unikamy kolistych ruchów podczas szlifowania! To może prowadzić do powstania nierówności na powierzchni. Staramy się więc stosować na przemian ruchy poziome i pionowe, nie pomijając żadnego miejsca.

Skąd będziemy wiedzieć, że klosz został już wystarczająco zmatowiony? Co jakiś czas należy po prostu zmyć go wodą i ocenić, czy efekt jest równomierny. Jeżeli tak, zmieniamy używany papier na inny, jeszcze drobniejszy. Taki zabieg warto powtórzyć kilka razy. Proces kończymy ponownym umyciem reflektora. Jeżeli po wszystkim cała powierzchnia jest równomiernie zmatowiona oraz nie ma żadnych odbarwień, możemy uznać, że wszystko zostało zrobione dobrze.

Nie należy się w tym momencie zrażać wyglądem klosza, gdyż proces regeneracji reflektorów jeszcze nie dobiegł końca i dopiero po kolejnym etapie zobaczymy właściwy rezultat.

Poleruj na błysk

Jeżeli mamy sporo czasu i cierpliwości nic nie stoi na przeszkodzie, aby polerkę przeprowadzić przy użyciu miękkiej ściereczki oraz pasty do polerowania reflektorów. Warto tu zaznaczyć, że taka opcja jest właściwa raczej dla lekko zmatowionych lamp. Jeżeli renowacja reflektorów naszego auta wymagała głębszej ingerencji z pewnością lepiej będzie użyć elektrycznej polerki. Jest to wydatek rzędu 120-180 złotych, ale możemy ją potem wykorzystać także do polerowania karoserii, więc może warto przemyśleć taki zakup.

Polerka to zabieg, który da nam najbardziej widoczne rezultaty w całym procesie regeneracji reflektorów. Pastę należy rozsmarować po powierzchni, gdy maszyna jest jeszcze wyłączona. Następnie ustawiamy obroty wiertarki (zwykle około 800-1000 obr./min.) i zaczynamy polerowanie. Aby było przeprowadzone właściwie warto pamiętać o kilku rzeczach:

  • trzeba sprawdzać czy na polerowanej powierzchni jest wystarczająca ilość pasty, w innym wypadku możemy uszkodzić klosz
  • warto co jakiś czas schłodzić reflektor wodą, aby się nie przegrzał
  • należy stosować metodę polerowania “na krzyż”, aby uniknąć zdeformowania powierzchni

Znowu mycie

Kiedy ocenimy, że stan naszych lamp jest zadowalający, musimy zmyć resztki pasty polerskiej i ściągnąć taśmę. Przed nami jeszcze jeden etap, choć nie jest obowiązkowy, z pewnością przyczyni się do utrwalenia efektu.

Zabezpieczenie przed promieniami UV

Wystarczy mieć odpowiedni środek i nałożyć go z pomocą mikrofibry. W ten sposób zabezpieczamy lampy samochodu przed szkodliwym działaniem promieni UV, a także kwaśnymi deszczami itp.

Teraz możemy już posprzątać nasz niezbędnik i podziwiać efekt. Nawet jeśli nie mamy doświadczenia to z pewnością będzie on zadowalający.

Jaka jest cena regeneracji reflektorów?

  • Ceny zależą oczywiście od stanu reflektorów oraz od jakości użytych środków. Zwykle specjaliści życzą sobie za taką usługę od 70 do 150 złotych.

Czy przeprowadzić regenerację odbłyśników lamp w domu?

  • Jest to możliwe, natomiast wymaga podstawowej wiedzy z zakresu lakiernictwa, w innym wypadku możemy jedynie pogorszyć sprawę. Najłatwiej poradzić sobie jeżeli odbłyśniki są jedynie zabrudzone, wtedy wystarczy demontaż i dokładne umycie i wypolerowanie.

Ile wynosi cena za regenerację odbłyśników lamp?

  • Tutaj ceny wahają się od 50 do 100 złotych za sztukę. Zależy to przede wszystkim od stanu części i jakości użytych materiałów.

Renowację reflektorów samochodowych zlecić specjalistom czy zrobić samemu?

  • Wszystko zależy od tego jak pewnie czujemy się w tego typu pracach oraz ilością czasu jaką dysponujemy. Jeżeli w obu przypadkach nie chcemy ryzykować, że się zniechęcimy albo coś się nie uda, lepiej zwrócić się do specjalistów. Wówczas zyskujemy gwarancję dobrego efektu.

________________________________________________________________________
ARTYKUŁ SPONSOROWANY | Drogi czytelniku powyższy artykuł może być materiałem reklamowym (artykułem sponsorowanym), który został napisany lub zlecony przez reklamodawcę. 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Więcej artykułów

Popularne